Alternatywą dla elektronicznego gadżetu może być gra planszowa. Najbardziej znane są oczywiście scrabble i monopol, ale mi w oko wpadła gra o nazwie „kolejka”. Prezent ten przeznaczyłam dla moich rodziców, którzy nie raz wspominali czasy, kiedy wszystko było na kartki i trzeba było odstać swoje w długich kolejkach za rzeczami pierwszej potrzeby. Gra polega na tym, że trzeba właśnie kupić produkty ze swojej listy zakupów (odstać w kolejkach). Kto pierwszy zgromadzi rzeczy, ten wygrywa. W grze można też odkupić produkty od spekulanta, można zostać przepuszczonym w kolejce (jeśli jest się matką z dzieckiem) lub po znajomości wziąć towar spod laty.
Uważam, że jest to świetny prezent dla osoby, która pamięta czasy za komuny. Przy okazji podczas gry można powspominać, jak to było w tamtych czasach:)